Tytuł: Budowa kostki stacyjki - poglądowe know-how Wiadomość wysłana przez: kuczy Niedziela, 12.07.2009, 02:10:18 Witam.
Przy okazji usterki kostki stacyjki objawiającej się brakiem zapłonu rozebrałem ją (kostkę) na części w celu jej regeneracji - może kogoś zainteresuje. UWAGA - Regeneracja kostki jest zapewne nieuzasadniona finansowo (nowa kosztuje w granicach 20 - 50zł) więc poniższe wiadomości można uznać jako ciekawostkę. 1. Ażeby dostać się do kostki należy postąpić zgodnie z instrukcją: http://klubseata.pl/forum/index.php?topic=6032.0 Ja skorzystałem ze "Sposobu 2" - nie miałem ściągacza, w tej metodzie wystarczą dwa klucze 13" i imbus do śruby stacyjki - wadą tego rozwiązania jest łatwy do popełnienia błąd przy zakładaniu kierownicy po naprawie / wymianie - wszystko w instrukcji.2. Nasza wspaniała kostka jest rozbieralna, podważa się zaczepy z dwóch stron jak wiać na rysunku: (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_001.jpg) 3. Ostrożnie rozsuwamy obie części (w kostce znajdują się cztery sprężynki, całość nie jest skomplikowana, ale dobrze byłoby nic nie zgubić: (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_002.jpg) - Po prawej stronie widać zespół blaszek - są to zakończenia zacisków kostki. Styk odpowiadający za zapłon znajduje się "na godzinie 12" - czyli u góry patrząc na zdjęcie. - Środkowa część to +12V podłączona do akumulatora. - na uwagę zasługują wcięcia na obwodzie plastikowego korpusu tej części kostki - widać "ząbek" na "godzinie czwartej" obudowy - ząbki i wcięcia odgrywają znaczącą rolę w działaniu kostki. Po lewej części widać cały mechanizm - są to dwie blaszki, które zapewniają odpowiedni styk. Budowa mechanizmu - krok po kroku: 1. obudowa wraz ze sprężyną - dzięki tej sprężynie kluczyk nam "odskakuje" przy przekręceniu stacyjki na "zapłon" (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_003.jpg) 2. "baza styków" - plastikowy element. Spełnia on kilka poważnych ról, a mianowicie: - jego zakończenie "wpuszczone w obudowę" stanowi wyprofilowany otwór, w który wsuwa się element poruszający - z mechanizmu kluczyka stacykji. - między obudową a tym elementem - niestety nie mam zdjęcia - znajduje się sprężynka z metalowym zakończeniem - jest to ogranicznik obrotu - na zdjęciu obudowy można zobaczyć jego zakres poruszania się - rowek w zakresie "godziny 7-11" - na dole znajdują się trzy sprężynki - dwie boczne działają na blaszkę w kształcie litery Y, a środkowa na "oczko" - blaszkę wykonaną bodajże z mosiądzu. (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_004.jpg) 3. - blaszka "Y" - kluczowy element: - Włącza i podtrzymuje napięcie instalacji +12V - Włącza "zapłon" Na środku znajduje się wypustka, która styka się ze środkową częścią drugiej części stacyjki (+12V) po bokach blaszki, które stykają odpowiednie złącza na obwodzie. - "nóżka litery Y" - jest również bardzo wazna, otóż, podczas obrotu stacyjki "wędruje" ona po nacięciach obudowy podnosząc lub opuszczając całość tego elementu. I tu właśnie jest niespodzianka - Styki Y są cały czas dociśnięte (przez 2 sprężynki) do blaszek stacyjki, natomiast "czynnym stykiem" jest środkowa część blaszki (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_005.jpg) Rysuneczek obrazujący mechanizm działania styków na kostce - po prawej stronie "ogonek Y" wędrujący po obwodzie zewnętrznym - zwarcie następuje po trafieniu w odpowiednio ukształtowane "zagłębienie na obwodzie wewnętrznej obudowy": (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_009.jpg) Kolejnym elementem jest mosiężna blaszka, w kształcie pierścienia. Na pierwszy rzut oka, jest to element zupełnie zbędny, jednak o jego funkcji przekonałem się gdy go nie zamontowałem. Otóż: - blaszka ta podtrzymuje zasilanie części instalacji samochodu tylko i wyłącznie w momencie kluczyka przekręconego na "zapłon". Bez tego elementu uruchamia się rozrusznik, ale nie ma prądu w świecach, gasną zegary itp. (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_006.jpg) (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_008.jpg) EWENTUALNA NAPRAWA KOSTKI polega na wyczyszczeniu wszystkich metalowych blaszek i styków - ja użyłem preparatu "Kontakt S" - preparat do czyszczenia styków. Następnie bardzo drobnym papierem ściernym przetarłem środkowe części blaski Y oraz stykającej się z tą częścią "podstawy +12V". W moim przypadku, musiałem tak wygiąć blaszkę "Y", aby poszczególne "odnóża" zachowały mniej więcej swoje położenie, natomiast część środkowa była przybliżona do styku drugiej części stacyjki - patrząc na zdjęcie poniżej - środkowa część powinna zostać uwypuklona "do góry" czy jak kto woli - wystający styk (środkowy placek) powinien być jeszcze grubszy niż jest teraz. (http://kuczy.republika.pl/cordoba/kostka/kostka_007.jpg) To chyba wszystkie tajemnice działania "tajemniczej kostki" - jak mówię - mi udało się ją naprawić, działa... ale zastanawiam się na jak długo.... Zakładając kierownicą pomyliłem się o 1-2 "ząbki", dlatego i tak muszę ją jeszcze raz wymontować, i wtedy też w planach jest zamontowanie nowo kupionej kostki - Myślę, że jednak warto było rozebrać ten element na części składowe - mam wielką satysfakcję gdyż poznałem kolejną część mojego auta i jestem bogatszy o kilka doświadczeń - i o to chodzi :pub: |